Szczęśliwie udało mi się znaleźć parę dodatkowych chwil aby wrzucić jeszcze dzisiaj przepis na bezglutenową tartę:) W pieczeniu bezglutenowych tart robię pierwsze kroki. Próbuję cały czas znaleźć idealny przepis na kruche ciasto. Osoby, które nie muszą przestrzegać diety bezglutenowej znajdą w internecie masę lepszych przepisów na spód od tego, które dzisiaj przedstawiam :)
Dla tych, którzy są na diecie bezglutenowej: jeżeli Wam nie będzie przeszkadzał fakt, iż ciasto nie będzie miało idealnie zwartej a raczej "sypką" formę to polecam:) Zarówno goście jak i rodzina zajadała się nim w najlepsze:)
Nie mniej nie jest to koniec moich poszukiwać ciasta idealnego i chętnie przyjmę każdą radę, każdą sugestię:)!
Przepis wrzuciłam, ponieważ wydaje mi się, że wypełnienie ciasta, czekolada, beza i kwaśne owoce zasługują na to by je opublikować:) Jest to ciąg dalszy mojego agrestowego szaleństwa.
Składniki:
na ciasto:
- 90g miękkiego masła,
- 170g miksu mąki bezglutenowej,
- 1 żółtko,
- 1 czubata łyżka cukru pudru.
Na krem:
- 150ml kremówki,
- 3/4 tabliczki białej czekolady,
- gotowe bezy,
- 4 łyżki dżemu agrestowego,
- maliny lub inne sezonowe owoce.
Wykonanie:
Ciasto:
Wszystkie składniki mieszam początkowo mikserem - do czasu aż nie powstanie sypka masa. Następnie przesypuję do woreczka i w woreczku je ugniatam tworząc zwartą bryłę. Całość wsadzam do zamrażalki na 30 minut. Piekarnik nagrzewam do 180stC. W tym samym czasie ciasto wykładam do tortownicy. Całość piekę ok 10-15minut.
Krem:
Czekoladę rozpuszczam w kąpieli wodnej a kremówkę ubijam. Następnie lekko przestudzoną czekoladę dodaję do bitej śmietany a całość wsadzam do lodówki aby trochę zgęstniała.
Na wystudzone ciasto wykładam dżem agrestowy i rozsmarowuję go na cieście. Na dżem wylewam na wpół stężałą bitą czekoladę. Na całości układam bezy i obsypuję je owocami leśnymi (w moim przypadku malinami).
Całość wsadzam do lodówki na ok 1 godzinę.
SMACZNEGO!
alez ona apetycznie wygląda, szkoda ze u mnie maliny nadal drogie.
OdpowiedzUsuńBernadeta, zawsze możesz wykorzystać inne owoce:)
OdpowiedzUsuńCudowna ta Twoja tarta, muszę spróbować choć raz zrobić bezglutenowe ciasto :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen na górze, to byłam ja, Patyska ;) Tylko małż mi się wlogował z cichacza.
OdpowiedzUsuńA mówiłam, że: IMPONUJĄCE!
Pięknie Ci wyszła tarta:) Faktycznie, bardzo podobe nasze tarty :) Zgrałyśmy się niesamowicie :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńEliza, dziękuję kochana. Wiesz, że jest to najmilszy komentarz jaki otrzymałam:)Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńPatyska, dziękuję bardzo:)
Beatrice, wielkie umysły myślą podobnie;)
chyba jednak chodziło o TEN spód?;) ale pytania o miks te same :)
OdpowiedzUsuń