Jest to typowa potrawa kuchni węgierskiej. Nie mogę sobie wyobrazić kuchni węgierskiej bez cebuli i czosnku. To może właśnie dlatego nie do końca ta potrawa smakowała mojej 3,5 letniej córce:) Natomiast nam dorosłym bardzo ona odpowiadała. Połączenie smaku podsmażonych gotowanych ziemniaków z duszonym mięsem przypomina mi dzieciństwo.
Przepis znalazł mój mąż w książce pt.: "Kuchnia Węgierska". Książka ta była dodatkiem do gazety "Rzeczpospolita". Obecnie do kupienia w większości supermarketów. Podany przepis nie jest oryginałem z książki.
- 600g wieprzowiny (pokrojonej w kostkę),
- 200g wędzonego boczku (pokrojony w kostkę),
- 1 duża cebula (pokrojona w piórka),
- 4 duże ząbki czosnku (wbrew zasadom kuchni węgierskiej przeciśnięte przez praskę),
- 1kg ugotowanych ziemniaków,
- sól,
- pieprz,
- 150ml bulionu mięsnego,
- olej,
- 1 łyżka mąki bezglutenowej (najlepszy będzie mix, chociaż i mąka kukurydziana także powinna być dobra),
- szczypiorek i natka pietruszki (drobno posiekana).
Wykonanie:
Obsmażyć wieprzowinę i boczek na odrobinie oleju. Po ok 2-3 minutach dodać cebulę i czosnek. Całość podsmażać przez ok 1-2 minuty na średnim ogniu. Oprószyć mąką, wymieszać i zalać bulionem.
Całość dusić ok 15 minut pod przykryciem. Trzeba uważać aby nie przypalić. Doprawić solą i pieprzem.
Ugotowane ziemniaki podsmażyć na oleju.
Tak przygotowane ziemniaki wyłożyć na talerze. Na ziemniakach ułożyć gulasz i posypać zieleniną.
Podałam tą potrawę z zaleceniem autora książki z pomidorami.
Szybkie, łatwe i przyjemne. Aromaty, jakie są w kuchni w trakcie przygotowywania tej potrawy kuszą każdego dorosłego:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz