Witam wszystkich po długiej przerwie. U mnie dużo się działo w okresie kiedy byłam bierna na blogu. Mam nadzieję, że się to zmieni w najbliższym czasie i w końcu będę mogła trochę odetchnąć i zająć się tym co naprawdę lubię robić. Z ciekawostek to okazało się, że moja druga córka (pod koniec listopada kończy 2 latka) także jest uczulona na gluten... No cóż zagadka jej wysypek rozwiązana a my dalej kombinujemy z przepisami bezglutenowymi;)
Dzisiaj jeden z moich ulubionych przepisów. Tort szpinakowy...
Składniki:
- 10 naleśników b.g.
- 1 kiełbasa (ja miałam własnej produkcji),
- 1 cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 1 opakowanie mrożonego szpinaku,
- 500g pieczarek,
- 200g bryndzy,
- 1/4 szklanki startego sera żółtego.
Na patelni podsmażyć kiełbasę, dodać cebulę i czosnek. Smażyć przez chwilę i dodać pokrojone w talarki pieczarki. Dusić ok 7 min. Następnie dodać szpinak i gdy się rozmrozi dodać na koniec bryndzę. Wszystko wymieszać.
Naczynie żaroodporne/tortownicę wysmarować tłuszczem i ułożyć pierwszy naleśnik. Na nim rozsmarować farsz i przykryć kolejnym naleśnikiem. Tak robić na zmianę aż się skończą naleśniki. Ostatni z nich posypać serem żółtym.
Zapiekać w piekarniku ok 10minut w temp. 180stC.
Smacznego:)
Skusiłabym się na taki torcik szpinakowy, ale w mniej kalorycznej wersji :)
OdpowiedzUsuńKiełbasa własnej produkcji? Wow, też bym chciała umieć taką zrobić:)
I jestem wielką fanką szpinaku:)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie! :)
Kalorie.... tak też powinnam zacząć je ograniczać:)
OdpowiedzUsuńKiełbasę robi moja mama. Jak? nie mam pojęcia ale jest najlepsza:)