Podaję Wam przepis na smakowity karmel. To była moja pierwsza przygoda z płynnym cukrem. Powodem dla którego go przygotowałam była chęć pokruszenia go i wysypania na ciasto. W pewnej cukierni jest ciasto, które nazywa się "kostka porzeczkowa". Jest to połączenie, ciemnego ciasta z orzechami i tajemniczym składnikiem, który chrupie. Po analizie, jaką przeprowadziłyśmy wraz z teściową stwierdziłyśmy, że jest to pokruszony i rozsypany po wierzchu ciasta karmel. Ciemne ciasto jraz z karmelem jest otulone słodka białą masą i lekko kwaskową masą porzeczkową (mi przypomina torcik hiszpański). Całość obłożona owocami i pokrywa słodką żelatyną. Karmel przygotowałam dwa dni wcześniej. Córka zajadał się lizakami, które mamusia przygotowała:). Pokruszyłam go i wsadziłam do pojemnika. Niestety tutaj karmel nie przetrwał swojej próby. Zbił się w jedną wielką masę. Ale mnie to nie zniechęciło i postanowiłam ponownie go podgrzać i z nadzieją, że powstanie taki sam chrupiący przysmak wylałam na papier do pieczenia. Okazało się, że po ponownym jego podgrzaniu otrzymałam karmel ciągutkę:) Pięknie się na cieście rozpłynął i powstał słodki syrop. Zdjęcia ciasta nie zdążyłam zrobić. Zostało bardzo szybko zjedzone:) Następnym razem spróbuję zrobić krówki ciągutki:)
Składniki:
- 1 szkl. wody,
- 1 szkl. cukru.
Garnek nie teflonowy i z grubym dnem.
Wykonanie:
Wszystkie składniki wsypać/wlać do garnka i ustawić na średnim ogniu. Mieszając do całkowitego rozpuszczenia cukru stale podgrzewać. Gdy cukier się rozpuści pozostawić garnek na ogniu i podgrzewać nie mieszając. Obserwować czy syrop zaczyna zmieniać kolor. W momencie, gdy zacznie brązowieć (im ciemniejszy tym bardziej gęsty-ja trzymałam na ogniu ok 15minut) zdjąć z ognia i wylać na papier do pieczenia. Zostawić do wystudzenia i zdjąć z papieru. W wylaną masę można wsadzić patyczki i gwarantuję, że będą smaczne lizaki:) Karmel się pięknie odkleja od papieru.
Na prawdę warto spróbować:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz