Zastanawiam się jakiego pochodzenia jest to danie? W sieci niestety nie znalazłam żadnej informacji na ten temat. Przygotowane przez mnie pierogi leniwe nie są tradycyjne. Jak zwykle jest to spowodowane faktem iż mają one być bezglutenowe. Córce smakują nawet na zimno chociaż zmienia się znacznie ich konsystencja. Im dłużej leżą tym są bardziej "zbite". Przepis który podaję jest idealny do przygotowania ich, zjedzenia i ewentualnego odgrzania. Jeżeli chciałby ktoś je przygotować dopiero do zjedzenia na następny dzień to należy dodać mniej mąki. Chociaż wtedy się ich tak fajnie nie formuje i jest ryzyko rozpadu w wodzie. Te proporcje mąk, które podaję są jak dla mnie idealne by stworzyć puszyste i delikatne pierogi leniwe jakie pamiętam z dzieciństwa:)
Składniki:
- 0,75szkl. mąki kukurydzianej,
- 0,75szkl. mąki ziemniaczanej,
- 2 jajka,
- 250g twarogu półtłustego.
Wykonanie:
Wszystkie składniki dobrze wymieszać ze sobą w misce i uformować z nich kulę. Odrywając kawałkami ciasto turlać je na blacie posypanym mąką (obojętnie jaką). Gdy już uformujemy wałek o średnicy ok 2cm delikatnie go spłaszczmy i kroimy na kawałki. Tak przygotowane pierogi wrzucamy na osolony wrzątek i gotujemy ok 7 minut od momentu ich wypłynięcia (ja im delikatnie pomagałam wypłynąć). Wyciągamy łyżką cedzakową lub przelewamy na sito i my je podajemy z cukrem, masłem i cynamonem:)
Smacznego!